Archiwum październik 2014


paź 23 2014 Bezsilość
Komentarze: 0

Bezsilość jest najgorszą możliwą ......no właśnie czym?? Cechą?Przywarą?

Czym jest ,ta pieprzona bezsilność??

Jest pewnie ułomnością każdego głupiego człowieka nieradzącego sobie ze światem,jest cudownym wytłumaczeniem na nieporadność życiową,na brak wiary w swoje własne siły.Tak tym właśnie jest moja bezsilość.

Jestem cholernie bezislna kiedy mój,od miesiąca mąż ,ma do mnie pretensje o wszystko,nie będę wymieniać tych głupot bo pewnie nocy by mi zabrakło.Jestem szalenie bezsilna kiedy drze tego pyska na mnie z byle powodu. Co jest poniekąd ewenementem......bo nigdy wcześniej niewpadłabym na to,że pretensje i awanturę może sprawić fakt,że sikam..................................

Ah,

Ja próbuję sobie ttłumaczyć,ja rozumiem stresy,problemy.Ale chciałabym poprostu być ,czuć sie .....szanowana.Kurwa popłakałam się.Idiotka.Stara,głupia karmiąca się frazesami o idealnym związku baba.

Księżniczka tak do mnie mówi,mój od miesiąca mąż,jak próbuję cokolwiek zasygnalizować,jak daję cichutkie westchnienie żalu,jak domagam się ciepła uwagi i akceptacji w płaszczyźnie naszego wspólnego zycia...........................

Dobra po całym dniu nic nie robienia,po całym dniu z moją cudowną szarańczą i po kawałku wieczora z moim od miesiąca mężem,czas iść spać.

Dobranoc

mamostwo : :
paź 21 2014 że start.....
Komentarze: 1

Jestem,,,,,,,

Przedewszystkim mamą,żoną od miesiąca,kobietą po licznych dodam ciężkich przejściach,sobą,,,,bywam.

I właśnie dlatego piszę,dlatego tu jestem,dlatego czekałam aż wszyscy ułożą swe zacne główki do snu,abym ja mogła pogadać,abym ja mogła być sobą.

Dzieci trójca, jedenastoletni leń,dziewięcioletnia księżniczka, prawie dwuletni gałganek i mąż.

Tak ,łatwo nie jest,nie jest.

Nie pracuje,bo przecież praca w domu do zadnych szczególnych zaliczać się nie może,czasu dla mnie samej-dla MNIE - nie posiadam......A nawet jak jestem sama to nic nie robię.....ironia.

Po co zaczynam??

Chcę -kurwa-sama nie wiem.Chciabym mieć jedno małe tylko swoje miejsce,nieprzesiaknięte pieluchami,lekcjami,obiadami.Taaaaaaaaaaaak taki mały skrawek przestrzeni, tylko mój tylko dla mnie.

Nie będę zawsze cukierkowa,nie będę zawsze macierzyństwa wychwalać pod niebiosa a i również z instytucją małżeństwa tegoż samego czynić nie mam zamiaru.

Będę sobą........Tak tutaj będę..

Witam Sylwia

mamostwo : :